Posiadanie nowoczesnego telefonu komórkowego stało się dzisiaj nie tylko komfortem, ale i koniecznością. W dobie technologii, smartfony pełnią funkcję mini komputerów, dają dostęp do informacji, umożliwiają komunikację oraz organizację codziennych spraw. Nie zawsze jednak dysponujemy odpowiednią ilością środków, by kupić najnowszy model za jednorazową opłatą. Dlatego też wiele osób decyduje się na zakup telefonu na raty. Niestety, nie każdy może skorzystać z takiej możliwości. Czym jest to spowodowane i gdzie szukać alternatyw? Zapraszam do lektury.
Czemu tak trudno dostać telefon na raty z zadłużeniem?
Kiedy decydujemy się na zakup telefonu na raty, zazwyczaj spotykamy się z koniecznością przejścia przez proces weryfikacji zdolności kredytowej. To standardowa procedura, dzięki której sprzedawca może ocenić, czy klient będzie w stanie regularnie spłacać zobowiązanie. Kiedy mamy zadłużenie, nasza zdolność kredytowa jest niska, co skutkuje odmową udzielenia rat.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż, sprzedawcy starają się zminimalizować ryzyko niewypłacalności klienta. Jeśli widzą, że ktoś już ma problemy ze spłatą innych zobowiązań, są skłonni przypuszczać, że nowe zadłużenie tylko pogorszy sytuację. Nie chcą narażać się na straty i dlatego odmawiają sprzedaży na raty, więc może być konieczne wzięcie pożyczki pozabankowej bez sprawdzania baz dłużników.
Kolejnym problemem jest to, że zadłużenie często wiąże się z negatywną historią kredytową, którą możemy mieć zarejestrowaną w Biurze Informacji Kredytowej (BIK) lub innej bazie dłużników. Taka historia nie sprzyja zdobyciu zaufania potencjalnego sprzedawcy, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Operatorzy sprawdzają bazy informacji gospodarczej, ale nie BIK
W przypadku operatorów telekomunikacyjnych, którzy oferują sprzedaż telefonów na raty, proces weryfikacji zdolności kredytowej klienta wygląda nieco inaczej. Operatorzy nigdy nie sprawdzają BIK, ponieważ nie mają do niego dostępu, co dobrą informacją dla tych, którzy mają problem z negatywną historią kredytową w tej bazie.
Operatorzy telekomunikacyjni z reguły sprawdzają inne polskie listy dłużników, takich jak Krajowy Rejestr Długów (KRD) czy BIG InfoMonitor. Jeżeli więc jesteś wpisany tylko do BIK, istnieje szansa, że operator nie będzie miał informacji o twoim zadłużeniu. Co więcej, operatorzy często stosują nieco bardziej liberalne zasady weryfikacji zdolności kredytowej. Nie zawsze dysponowanie stałym dochodem jest dla nich aż tak istotne. Wiąże się to z faktem, że telefon na raty od operatora to de facto abonament, do którego dołączany jest sprzęt. Tu ryzyko niewypłacalności jest nieco mniejsze.
Telefon na raty bez weryfikacji możesz znaleźć w lombardzie
Jeśli nie możesz dostać telefonu na raty w sklepie lub u operatora ze względu na zadłużenie, warto rozważyć alternatywne opcje. Jedną z nich jest zakup sprzętu w lombardzie.
Lombardy często oferują sprzedaż używanych telefonów na raty, a ich proces weryfikacji zdolności kredytowej jest zdecydowanie mniej rygorystyczny. Wiele z nich nie sprawdza żadnych baz dłużników, co jest świetną wiadomością dla osób z negatywną historią kredytową.
Oczywiście, kupno telefonu w lombardzie wiąże się z pewnymi ryzykami. Przede wszystkim, telefony oferowane przez lombardy są zazwyczaj używane, co oznacza, że mogą mieć pewne ślady użytkowania. Przed zakupem warto dokładnie sprawdzić stan techniczny i wizualny telefonu.
Podsumowując, zakup telefonu na raty przy zadłużeniu może być trudny, ale nie jest niemożliwy. Ważne jest, aby szukać alternatywnych rozwiązań i być świadomym możliwych ryzyk. Pamiętaj, że zdrowe zarządzanie finansami to klucz do uniknięcia problemów z zadłużeniem w przyszłości.